Szkoła pływania w hotelu? To działa!

Szkoła pływania w hotelu? To działa!

Szkoła pływania i basen hotelowy... Czy to można pogodzić? Można, dostarczając wartości gościom, jak również społeczności lokalnej. Taki partnerski model biznesowy realizuje Jakub Dąbrowski ze szkoły pływania Mega Wodni, tworząc ofertę opłacalną dla wszystkich!

Basen w hotelu i nauka pływania?

Działacie w niecodziennej lokalizacji, tj. w hotelu, do tego znacznie oddalonym od dużych miejscowości… Skąd taki pomysł?

Hotel, który jako pierwszy otworzył nam drzwi, jest wystarczający do prowadzenia zajęć nauki pływania. Ma 2 tory, które mierzą 21 m, więc dla osób chcących nauczyć się pływać jest odpowiedni. Drugi obiekt jest dużo mniejszy – mierzy 4 x 12 m, jednak dla osób zaczynających swoją przygodę z pływaniem, a zwłaszcza dla zmagających się ze strachem również wystarcza.

Skąd pomysł na hotel? Jakbyśmy mieli być szczerzy, to te obiekty są blisko naszego miejsca zamieszkania. Poza tym w naszej okolicy jest niewiele basenów miejskich/sportowych. W dużej mierze to przeważyło o naszej lokalizacji, jednakże uważamy, że chcąc przekazać komuś umiejętności pływania – nieważne, czy na basenie hotelowym, czy publicznym – trzeba po prostu dobrze poznać obiekt i rozplanować sobie możliwości, a wtedy na pewno można poprowadzić swobodnie zajęcia.

Sezonowość w hotelowej szkole pływania?

Kim są Wasi klienci? To lokalsi czy może turyści? Czy Wasza szkoła jest uzależniona od sezonowości?

Nasi klienci w głównej mierze to osoby lokalne, jednak również w okresie ferii zimowych czy też wakacji, a nawet w trakcie roku szkolnego z naszych usług korzystają też goście hotelowi. Nie uważam, aby nasza szkoła była uzależniona od sezonowości. Działamy od września do czerwca, jak pozostałe szkoły. Zajęcia wakacyjne również prowadzimy na przełomie czerwca i sierpnia. Są one w mniejszej skali, jednak tylko i wyłącznie z powodu indywidualnych potrzeb instruktorów.

Czy prowadzenie i organizacja zajęć na pływalni hotelowej wymaga konkretnej logistyki, np. dopasowania się do gości?

Jak układa się współpraca z hotelem? Jakie ma on korzyści z Waszej działalności? Oczywiście, prowadzenie zajęć na basenie hotelowym – tak jak i na basenach miejskich – wymaga konkretnego działania logistycznego. Staramy się dowiadywać przyszłościowo, ile może być gości hotelowych – zwłaszcza w ferie zimowe, długie weekendy czy majówkę – tak, aby móc udostępnić czas i miejsce kursantom, gościom oraz sobie samym. Mamy również kameralne grupy 2- lub 3-osobowe, co ułatwia nam prowadzenie zajęć, ale również dzięki temu widzimy zdecydowanie większe postępy u naszych kursantów w krótszym czasie.

Z naszej perspektywy współpraca z hotelem jest zdecydowanie przyjemniejsza niż na pływalniach publicznych ze względu na basen, który nie jest oblegany przez szkółki. Dzięki temu mamy więcej możliwości nie tylko w prowadzeniu zajęć, ale również organizowaniu na przykład dnia dziecka wspólnie z hotelem czy też wybranych przez nas dni, w których organizujemy rozmaite atrakcje dla naszych podopiecznych, a przy okazji gości hotelowych. Prócz zabawiania, gdy nadarzy się okazja, to gościmy na basenie kulami wodnymi albo aqua fitnessem. Hotel dzięki naszej szkole ma więcej klientów przychodzących na basen, a co za tym idzie – korzyści finansowych za wejścia biletowe.

AQUA SPEED newsletter – dołącz do klubu

Wartościowy biznes dla społeczności lokalnej

Z jakiego sprzętu i akcesoriów korzystacie podczas zajęć? Czy to jest Wasz sprzęt, czy zapewnia go pływalnia hotelowa?

Nasz sprzęt jest rozmaity. Nie bylibyśmy w stanie wymienić wszystkiego, rozpoczynając od podstawowego sprzętu pływackiego takiego, jak makarony, deski, maty, polewaki, po sprzęt sensoryczny typu puzzle, klocki, piszczki. Jest to nasz sprzęt prywatny, a pływalnia hotelowa udostępnia swój dla gości hotelowych.

Czy to bardziej biznes, czy pasja? Czy w takiej formie można/warto go skalować i rozwijać, czy raczej pielęgnować?

Z początku była to sama pasja, ponieważ sam pływałem całe życie i przekazywanie takiej umiejętności innym jest bardzo satysfakcjonujące, zważywszy na tutejsze krajobrazy, które głównie wypełniają jeziora. Kiedy usłyszałem, że 80% okolicznych mieszkańców nie potrafi pływać, postanowiłem to zmienić.

Mój zespół składa się również z osób, które sam nauczyłem i doskonaliłem w pływaniu, ponieważ nie miały wcześniej takich możliwości. To w dużej mierze dało mi również pewne przemyślenia, jak duże możliwości rozwinięcia firmy istnieją właśnie w małej miejscowości na basenie hotelowym.

Na ten moment oczywiste jest, że to nie tylko pasja, ale również i biznes, zważywszy na rozwój firmy w tak krótkim czasie i liczebność klientów.

Rozmawiał: Maciej Mazerant / Redaktor prowadzący AQUA SPEED magazyn

Zdjęcia: Szkoła Pływania Mega Wodni

Marcelina Guzek – odpowiedzialna za kontakt z klientem B2B, realizację zamówień i poszukiwanie nowych możliwości współpracy. Wspiera klientów na każdym etapie procesu doboru i zakupu sprzętu.  

Marcelina chętnie pomoże Ci dobrać sprzęt do Twojego pływackiego biznesu – napisz do niej już dziś!

AQUA SPEED magazyn – gazeta o pływaniu

Polecane

pixel