Trening pływania w triathlonie – Gabi Sraga

Wszystko zaczyna się w wodzie! Tak rozpoczęła się nasza przygoda z Gabi – ambasadorką AQUA SPEED w triathlonie. Wspólnie przygotowujemy się do startów w najfajniejszym cyklu TRI w Polsce – Garmin Triathlon Tour, który wspieramy jako sponsor. Pływanie w triathlonie to podstawa... bo trzeba dopłynąć, żeby bawić się dalej!
Od siłowni do triathlonu
Twoja przygoda ze sportem nie zaczęła się od pływania, prawda?
Tak, moja przygoda ze sportem zaczęła się od siłowni i rozpoczęcia treningów przygotowujących do bikini fitness. Jeszcze parę lat temu w ogóle nie myślałam o tym, by uprawiać triathlon! W dzieciństwie tylko 2–3 razy byłam na zajęciach z pływania. Musiałam z nich zrezygnować, bo… chciałam śpiewać. Niekoniecznie więc te drogi miały jakikolwiek sens, ale później doszło do tego, że z siłownią się znielubiłam bardzo przez kilka po prostu nieprzyjemnych sytuacji, które mnie spotkały, gdy trenowałam jeszcze właśnie w ramach przygotowań do bikini fitness. Doszłam do wniosku, że trzeba coś dalej robić – będąc trenerem personalnym – ponieważ nie wyobrażałam sobie życia bez ruchu.
Strach przed wodą i pierwsze lekcje pływania
Stwierdziłam, że skoro wszyscy trenują triathlon, to ja też zacznę, tylko przypomniałam sobie, że niezbyt dobrze umiem pływać, a generalnie to w ogóle nie umiem pływać i w sumie to się boję wody. Wybrałam zatem sobie taki sport, w którym niekoniecznie musiałam być dobra, i w konsekwencji zaczęłam się uczyć sama. To pływanie szło jak krew z nosa, zwłaszcza że pierwsze podejścia wyglądały tak, że siedziałam pół godziny w szatni, bo się bałam w ogóle do tej wody wejść przez to, że się podtopiłam. Musiałam ogarnąć to, żeby najpierw się przemóc, by chociaż zamoczyć głowę pod wodę. No i tak jakoś teraz to płynie…


Jak oswoić wodę przed startem?
W triathlonie pływaniem się nie wygrywa, ale może ono rozwalić cały start… Stres przed wodą, pralka w wodzie, kopniak w nos itd. Jak oswoiłaś wodę?
Przed startem wchodzę w tryb „już jestem niezniszczalna”, więc nie pozwalam samej sobie wejść na głowę. Wiadomo, że my uwielbiamy włączać autosabotaż i triggerować strasznie siebie, myśląc: „Dobra, nie wyjdzie mi to, na pewno coś zepsuję” itd. Przed startem raczej nakręcam się, mówiąc: „Wszystko będzie super, bo nie po to trenuję, żeby później się zamartwiać na zawodach, że coś mi nie wyjdzie.
Wizualizacja zamiast paniki
Nie dopuszczam nawet do siebie myśli, że znowu się podtopię, ktoś mnie uderzy, coś się wydarzy… Zamiast tego wizualizuję: „Dobra, to na tym kilometrze musisz zrobić tak i tak; musisz mieć taką kadencję ruchu. Tutaj oddech na trzy, tutaj oddech na dwa, tutaj przytrzymaj przy kimś w nogach” itd. Staram się zająć głowę takim strategicznym myśleniem pozytywnym i być w ciągłym „gazie”. Cierpią na tym znajomi, którzy mi towarzyszą, bo w takich chwilach nie rozmawiam z nimi. Odpowiadam „tak” lub „nie”, ewentualnie dodaję brzydkie słowa, których teraz nie przytoczę. Każdy przechodzi ten etap przedstartowy inaczej...
Pływanie – obowiązek czy przyjemność?
Trening na basenie traktujesz jako obowiązek czy przyjemność?
Obowiązkiem jest w momencie, kiedy myśli się o tym dość poważnie, dążąc do uzyskiwania dobrych czasów i dobrego samopoczucia w wodzie. Natomiast wydaje mi się też, że przyjemność i tak w trakcie tego wszystkiego wychodzi, zwłaszcza jeżeli już łapie się ten ruch, zaczyna się lepiej płynąć, coraz lepiej czuje się tę wodę... Można to połączyć i zmiksować, że to jest poniekąd obowiązek, ale i tak przyjemność.
Kiedy zabawa się kończy, a zaczyna dyscyplina
Jeżeli ktoś pływa dla zabawy, to raczej stara się, żeby to było przyjemne i pozbawione przymusu. Wówczas może bez wyrzutów sumienia zignorować treningi na basenie – bez obaw o rozmowy z trenerem strofującym: „przecież przygotowujesz się do rzeczy X, więc musisz to robić!”. Na tym polega różnica między ludźmi, którzy robią to dla zabawy i nie zależy im aż tak bardzo na poprawianiu wyników, bo po prostu chcą pływać w celach zdrowotnych, a tymi, którzy już muszą to robić, bo na tym etapie zabawa już się skończyła. Wszystko zależy od tego, na jakim etapie przygotowań jesteśmy i jak do tego podchodzimy.


Ciało i głowa dla sportu
Jak zmieniło się Twoje ciało i umysł dzięki treningom w wodzie?
Bardzo długo musiałam pracować nad tym, żeby zaakceptować „większą” wersję siebie, bo jednak początki triathlonu wiążą się ze zmianą ciała na bardziej atletyczne. Zanim zaczęłam trenować triathlon, byłam bardzo drobnym człowieczkiem i wszystko miałam małe, a teraz… Wiadomo, że skutkiem pływania jest rozrost pleców, barków… Generalnie człowiek czuje się większy, więc w pierwszych miesiącach umysł mocno ucierpiał.
Pływanie jako sposób na systematyczność
Obecnie zresztą również istnieją jakieś zawirowania pod tym względem. Natomiast przez bikini fitness rozmyślałam nad tym, że jednak osoba większa jest brzydka. Najważniejszą rolę odgrywa zatem kwestia przygotowania psychicznego na zmianę ciała, czyli rozrastanie albo zmniejszanie, w zależności od okresu przygotowań. Pływanie na pewno wzmocniło moją systematyczność i zdolności organizacyjne, dzięki czemu lepiej funkcjonuję na co dzień, W zależności od tego, o której godzinie idę na basen, to wiem na przykład, że po prostu muszę to zrobić, więc organizacja czasu jest o wiele lepsza. Dyscyplina stała się jeszcze mocniejsza niż wcześniej.


Dlaczego warto trenować OW
Open water trzeba trenować – nie każda osoba uprawiająca triathlon o tym wie. Co doradzisz tym, którzy myślą, że OW to tylko większy basen?
Przede wszystkim warto w ogóle uwzględniać pływanie w treningach, bo bardzo często zdarza się tak, że ludzie po prostu nie pływają. Wychodzą z założenia: „A, to się jakoś machnie”, natomiast moim zdaniem im więcej człowiek wypływa na basenie, tym bardziej komfortowo będzie się czuł na zawodach, dzięki czemu nie będzie też panikował. Teoretycznie brak treningów może zepsuć całe zawody, bo jeżeli się nie pływa, to może się skończyć tak, że albo w trakcie pływania będzie trzeba kogoś wyciągnąć z wody z powodu ataku paniki, albo skurcze nie pozwolą na dalsze płynięcie. Może się też zdarzyć, że ktoś popłynie tak wolno – bo np. nie będzie umiał pływać kraulem – że szanse na zajęcie dobrego miejsca będą marne.
Według mnie open water to kompletnie inne pływanie niż na basenie.
Kiedy pierwszy raz weszłam do wody, pomyślałam: „Kurde, ile ja przepłynęłam?! Jezu, ale super! Płynę strasznie długo i szybko!”. A potem się okazało, że przepłynęłam 150 metrów w tempie 2,30… Nie dość, że narasta zmęczenie, to jeszcze w ogóle nie ma wyczucia, gdzie się płynie i ile już się przepłynęło.
Na pewno warto spróbować zderzenia z tą rzeczywistością i przekonać się, że to w ogóle nie jest pływanie w basenie. Warto mieć świadomość tego, że do open water trzeba sobie dorzucić te 5, 15, 20, nawet czasem 100 dodatkowych sekund do pływania.
Na basenie mamy ścianę, od której się odbijamy, i relatywnie pływamy szybciej. A tam jednak nie ma ściany i trzeba się do tego przyzwyczaić.
- Kiedy już jesteśmy na zawodach, to przed startem załóżmy sobie okularki i czepek, żeby nam nikt ich potem nie ściągnął, bo podczas płynięcia OW nie ma dna, na którym sobie staniemy i ponownie założymy. Nie ma ściany, do której się przypniemy I będziemy mogli się zatrzymać – raczej ktoś nas skopie w trakcie i już będziemy „po robocie”, ewentualnie popłyniemy z okularkami zawierającymi wodę.
- Trzeba się też przyzwyczaić przede wszystkim do tego, że błędnik strasznie wariuje. Kiedy się pływa ciągiem przez dłuższy czas, to w momencie wyjścia z wody świat wiruje. Treningi są zatem również po to, żeby na zawodach nie było sytuacji, w której nagle się wywrócisz.
- Na pewno jest to też dobry moment, żeby nauczyć się zakładać porządnie piankę. Poza tym najlepiej mieć osobę, która pomoże założyć tę piankę. Warto od razu popsikać sobie trislajdem całe ciało, żeby piankę lepiej się zakładało i przede wszystkim zdejmowało. Tempo zdejmowania powinno być w miarę szybkie, żeby nie siedzieć niepotrzebnie w tej strefie zbyt długo. Warto uważać na obtarcia, bo bardzo łatwo można się ich nabawić, a potem przez cały start jest to problematyczne.
- Przed zawodami czy treningiem open water warto wlać sobie do pianki trochę wody, bo dla niektórych szok termiczny może być potężny! Wiąże się z tym także ryzyko skurczów.
- Warto nauczyć się w praktyce, że gdy coś się dzieje, np. pojawi się skurcz, to należy przejść na plecy. Ponadto podczas treningu nie pływajmy samemu, bez bojki, bo nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się zmęczenie.
- Kiedy masz bojkę, możesz odpocząć i czuć się w miarę komfortowo, bo nawet gdy jesteś na środku jeziora, to wiesz, że po prostu masz się czego trzymać. Pływanie bez bojki jest niebezpieczne.
- Nie pływajmy po zmroku – wtedy po prostu nic nie widać i nikt nas nie widzi.
- Jeśli dopiero zaczynamy przygodę z open water, nie wchodźmy zbyt głęboko. Najpierw pływajmy przy brzegu, by się oswoić. Pływanie w piance też jest dość specyficzne, więc trzeba się z tym obyć.


Jak ogarnąć życie, treningi i pracę?
Pracujesz, trenujesz… Jak godzisz życie zawodowe i sport?
Jak widzisz swoją sportową przyszłość? Jestem trenerem personalnym, więc mogę sobie ustalać grafik tak, jak mi się podoba. Ustalam godziny, w których chcę trenować, i godziny, w których chcę pracować. Podziwiam ludzi na etacie. Nie wiem, czy dałabym radę przejść nagle na etat i jeszcze łączyć to na przykład z przygotowaniami pod pełnego Ironmana. Dzięki temu, że jestem trenerem, tkwię cały czas w tym sporcie, więc to jest też fajne. Załóżmy bowiem, że jest godzina 17 – to nie jest w ogóle moja pora na trening! To dla mnie nieporozumienie, bo ja chodzę o 21.00 spać. Dla mnie wstawanie o 6.00 rano, by iść na basen, jest abstrakcją. Bardzo cenię w swojej pracy to, że mogę przyjść o 11.00.
Dlatego szanuję każdego, kto to ogarnia.
Rozmawiał: Maciej Mazerant / Redaktor prowadzący AQUA SPEED magazyn
Na zdjęciach Gabi Sraga ze swoim trenerem Adamem Ogłoblinem
Zdjęcia: redakcja AQUA SPEED magazyn / pcontent.pl
Polecane

Fajka do pływania czołowa Aqua Speed Comet 07 - szara

Szybkoschnący ręcznik z mikrofibry Aqua Speed Dry Flat 50x100 cm - 10 granatowy

Worek na sprzęt pływacki "WOREK Z SIATKI 31x38 CM"

Krótkie płetwy pływackie Aqua Speed Treningowe 26 - czarne

Wiosełka do pływania Aqua Speed Skill Paddle roz. S 07 - czarne

Wielofunkcyjny plecak pływacki Maxpack 07 42L Ironman Poland 2024

Okulary pływackie Aqua Speed Zen Mirror 17 - czarne
